Paradise Lost „Obsidian” (2020) My Dying Bride “The Ghost of Orion” (2020) Paradise Lost i My Dying Bride -dwa zespoły łączone ze sobą, słusznie bądź nie, ze względów historycznych i stylistycznych – wydały w krótkim odstępie czasu dwa albumy. Te dwa miesiące rozdzielające obie premiery spowodowały, że obie płyty poznawałem w zasadzie niemal równocześnie. Stąd wzięła się moja decyzja aby obie – „Obsidian” oraz „The Ghost of Orion” – omówić równocześnie. My Dying Bride zawsze pozostawał dla mnie zespołem szczerym i świadomym celów, jakie stara się osiągnąć na swoich albumach. Stawia ich to w absolutnej opozycji do Paradise Lost – formacji być może w większym stopniu spełnionej komercyjnie, ale dryfującej muzycznie jakby bez celu i możliwości jasnego określenia kierunku w którym zamierzają podążyć. Nie oznacza to oczywiście, że w ciągu swojej kariery My Dying Bride nie poszukiwali odrębnych rozwiązań stylistycznych. W ich przypadku jednak, nawet album„34,788 % Complete” – bez dwóch zdań eksperymentalny i nietypowy pozostawał całe lata świetlne oddalony od dziwnych flirtów z mainstreamem jakich podjął się Paradise Lost na początku XX wieku. Przypuszczam, że ta wierność dawno temu określonej stylistyce nie pozwoliła My Dying Bride wykroczyć poza swoją raczej wąską niszę muzyczną i prowadziła (i nadal prowadzi) do frustracji w samym zespole – o czym wspominał mi kiedyś w dość zgorzkniałym tonie Andrew Craighan. Z drugiej strony muzycy nie wyalienowali tych osób, które zdecydowały się ich karierę śledzić i wspierać. Paradise Lost miał inne ciągotki, dwukrotnie każąc swojej najbardziej wiernej grupie fanów zwijać manatki i szukać szczęścia gdzie indziej. Po raz pierwszy na poziomie albumu „Host” a po raz drugi, gdy po latach łagodzenia brzmienia i tworzenia albumów rockowo doomowych, postanowili wraz z „The Plauge Within” wrócić do death metalowych korzeni. W zasadzie to trzeba by powiedzieć, że środkowy wyciągnięty palec pokazali fanom jeszcze raz – kilkanaście dni temu, publikując „Obsidian”. Nie będę im tego jednak wypominał, ponieważ „Obsidian” jest albumem udanym i w pewnym stopniu szczerym – tak szczerym jak tylko „szczerymi” potrafią być muzycy Paradise Lost. Innymi słowy jest to płyta udana muzycznie ale nadal skalkulowana i mająca pewne znamiona „produktu”. Zdołałem jednak do tego przywyknąć i nauczyłem się cieszyć muzyką, która nie odkrywa nowych lądów, jest wtórna ale satysfakcjonująca. Większy problem sprawia mi ocena albumu „The Ghost of Orion”. Mam gdzieś z tyłu głowy świadomość, że to jest dobry album i powinienem być usatysfakcjonowany nowymi utworami. Niestety nie jestem. Przypuszczam, że wynika to (zresztą podobnie jak w przypadku Paradise Lost) w dużej mierze z prostego odniesienia do poprzednich albumów obu formacji. „Medusa” była nudna, rozwlekła, pozbawiona pomysłów. Uderzała niczym obuch ale nie pozostawała w głowie. Paradise Lost zdali sobie chyba sprawę, że ich oddanie cięższemu doomowi wygasło po dwóch albumach – obu zresztą przeciętnych. Wrócili więc do rozwiązań z okolic „Faith Divide Us Death Unite Us” i wyszło im to na zdrowie. My Dying Bride mieli o wiele trudniejsze zadanie. Odejdźmy tu jednak na chwilę od spraw pozamuzycznych i tragedii jaka dotknęła Aarona Stainthorpe’a w okresie między „Feel The Misery” a „The Ghost of Orion” – chociaż miała ona niewątpliwy wpływ na zawartość muzyczną najnowszego krążka. Sprawą podstawową jest tu kwestia poziomu poprzednika. „Feel The Misery” uważam za album wybitny w dorobku MDB i dorównanie mu było po prostu zadaniem niezwykle trudnym. Być może oczekiwałem zbyt wiele ale z drugiej strony nie oczekiwałem niczego ponad poziom do którego MDB zdążyli mnie przyzwyczaić. Błędną decyzję było, moim zdaniem, poświęcenie albumu sprawom bardzo konkretnym – cierpieniu i strachu związanych z chorobą córki Aarona. Spowodowało to, że płyta straciła coś ze swojej siły, ugrzęzła w niedopowiedzeniach i nieudanych próbach zmierzenia się z własnymi demonami. Zapewne dlatego, że opowiadanie o własnej tragedii nie może równać się ze smutkiem i melancholią bardziej nieokreśloną, „teoretyczną” – biorącą swój początek w charakterze twórcy czy jego nastawieniu do życia. Czy da się przelać na papier emocje związane z chorobą bliskiej osoby? Bez zaglądania w otchłań własnej bezradności – nie da. Nie sposób mówić o wszystkim, co osobiste. Nie istnieje szansa na odpowiednio zgłębione oddanie wszystkich uczuć i emocji targających ojcem chorego dziecka. Założenie, że poprzez album Stainthorpe uzyska coś na kształt katharsis nie mogło się udać, a mam nieodparte wrażenie, że właśnie do tego dążył. Efektem okazała się jednak płyta lirycznie wycofana, muzycznie zbyt… nie chcę powiedzieć „rozlazła” ale na pewno „niespójna”. Tak jakby zespół przestraszył się tego, co mógłby na płycie umieścić. „The Ghost of Orion” jest więc z jednej strony i osobisty i bezosobowy – zaprasza do rozmowy o realnym cierpieniu, ale urywa ją w pół zdania. Na pewno nie pomaga też brak zapadających w pamięć riffów i melodii. Paradise Lost i Nick Holmes nigdy nie dostarczali przesadnie głębokich tekstów. Ich przemyślenia sprawiają wrażenie pewnej sztampy, „odhaczania” tematów, które poruszyć wypada na albumie zespołu wywodzącego się z doomowej sceny. W przypadku „Obsidian” okazało się to wyborem słusznym. Album nie rości sobie pretensji do dzieła głębokiego i poruszającego. Jest po prostu zbiorem utworów, które dobrze się słucha. Nie ma tu jakiegoś wyraźnego motywu przewodniego a kompozycje korzystają z różnych rozwiązań stylistycznych, co nie przeszkadza i nie irytuje. Inną sprawą pozostaje produkcja. Chociaż obie formacje trafiły ostatecznie pod skrzydła Nuclear Blast to jednak sposób w jaki zrealizowano nagrania jest diametralnie różny. Muzyka Paradise Lost sprawia wrażenie gęstej, zwartej, dźwięk jest selektywny i potężny. W przypadku My Dying Bride największy problem mam z wokalem Aarona. Gdzieś zagubiła się siła i emocje jego wokaliz. Mam wrażenie, że barwa jego głosu została w jakiś niezrozumiały sposób wygładzona, za dużo w ścieżkach wokalnych nakładek i warstw. Tak jakby producent chciał na siłę odróżnić nową płytę od wcześniejszych dokonań zespołu. Utwory są też, jak już wspomniałem, za mało zwarte, za długie a wprowadzenie w połowie płyty utworu „The Solace” regularnie powoduje, że zaczynam podczas odsłuchu tracić zainteresowanie. Nie jestem w stanie przez niego przebrnąć – wielka szkoda, bo zaraz po nim następuje najjaśniejszy punkt płyty, czyli „The Long Black Land”. Nie mnóżmy bytów ponad konieczność – koniec końców należy po prostu stwierdzić, że płyta „Obsidian” Paradise Lost jest w katalogu tego zespołu dokonaniem o wiele bardziej udanym, niż „The Ghost of Orion” gdy porównamy go do poprzednich płyt MDB. Czy oznacza to, że My Dying Bride zawiedli? I tak i nie. Ich najnowsza płyta nadal jest krążkiem bez wątpienia wartym uwagi, przejmującym i intrygującym – potrzeba jednak o wiele więcej czasu i chęci, aby odkryć te cechy. Dodatkowo zespół miał już w katalogu płyty lepsze i ciekawiej skomponowane. „Obsidian” jest z kolei albumem który nie obiecuje więcej niż jest w stanie dać słuchaczowi. Jest to płyta stosunkowo prostolinijna, co nie oznacza, że prostacka. Paradise Lost postanowili po prostu pogodzić się z własną przeszłością, a My Dying Bride na etapie prac nad swoim albumem zbyt mocno musieli mierzyć się z przerażającą teraźniejszością. Jakub Kozłowski Metalu Pamiętaj! Już niedługo premiera książki „Ryk Bestii” (Łącznie odwiedzin: 653, odwiedzin dzisiaj: 1)
7.8K views 3 years ago. The new MY DYING BRIDE album 'The Ghost Of Orion' is out on March 6th: https://nblast.de/TheGhostOfOrion | SUBSCRIBE to My Dying Bride YouTube:
0 By Varth on 3 kwietnia 2012 NewsyBrytyjski weterani doom metalowi – My Dying Bride, weszli do studia w celu nagrania nowej płyty. Zespół pracuje obecnie z producentem Robem „Magsem” Magoolaganem w manchesterskim studia. Previous ArticleDying Fetus – 'Subjected To A Beating’: nowy teledysk z tekstem Next Article The Cult – 'Choice Of Weapon’: sample wszystkich utworów z nowej płyty do odsłuchu VarthRelated PostsSoundedit ’21: Planetarium Lema, Skalpel i Lydia LunchMystic Festival 2022: Opeth, Mastodon, Killing Joke, Mayhem, Heilung i inni dołączają do programuMe And That Man: Fotorelacja z Poznania [
My Dying Bride will play at this year’s HRH Goth festival on September 12 and 13 at London’s Forum Kentish Town and the Sheffield O2 Academy. They’ll be joined on the bill by other artists including Fields Of The Nephilim and KMFDM .
Jest taki rodzaj muzyki i takie zespoły, które pomimo swojego "ciężkiego charakteru" potrafią przyciągnąć na naprawdę długie wieczory. Do tych właśnie zalicza się brytyjski zespół My Dying Bride, który swoją popularność zawdzięcza świetnym elementom melodycznym, fantastycznie brzmiącym gitarom, a także dzięki wokaliście. Aaron Stainthorpe potrafi swoim głosem zbudować niesamowity klimat, nie bez powodu kapela w latach 90 XX wieku została uznana za jedną z trzech wielkich wykonawców doommetalowych. Nadchodzący album pojawia się po aż pięciu latach od momentu wydania ostatniego albumu zespołu. Czy możemy spodziewać się jakiś zmian? Odpowiedzi jakiś czas temu udzielił sam prowadzący, Aaron Stainthorpe: "Nowy album na nową erę My Dying Bride, z nowymi twarzami i bardziej przystępnym stylem w porównaniu do niektórych wysoce technicznych materiałów z przeszłości. “The Ghost Of Orion” to nie tylko kompozycje o epickich rozmiarach, ale i intymnym charakterze. Od deathmetalowych wokale po udręczone krzyki pogrążonego w smutku wokalisty, longplay ten wznosi się i opada niczym przepiękny krajobraz Yorkshire, w otoczeniu którego został nagrany." „The Ghost of Orion” będzie już trzynastym albumem długogrającym w aż trzydziestoletniej karierze zespołu. 2 stycznia 2020 roku na kanale YouTube opublikowana została muzyczna zapowiedź w postaci jednego z utworów z nowego albumu. Utwór "Your Broken Shore" będzie pierwszym z ośmiu utworów jakie znajdziemy na nadchodzącej płycie. Album ukaże się już w tym tygodniu, a jednym z gości na płycie będzie wokalistka grupy Wardruna, Linda Fay-Hella. Nadchodzące płyty mają wyróżniać się ciekawą oprawą graficzną. Przy okazji w sieci zaprezentowano gadżety związane z nadchodzącym wydawnictwem. Za pomoc w realizacji materiału dziękuję ekipie sklepu AudioRecki My Dying Bride - "The Ghost Of Orion" (6 marzec 202) Tracklista: 1. Your Broken Shore 2. To Outlive The Gods 3. Tired Of Tears 4. The Solace 5. The Long Black Land 6. The Ghost Of Orion 7. The Old Earth 8. Your Woven Shore
Co-produced by My Dying Bride. Identifiers: Barcode: 5 016557 503210 Matrix / Runout (Runout Side A): VILE 32 A¹ TRANSFERMATION DECREE MPO Matrix / Runout (Runout Side B): VILE 32 B¹ ABSOLUTE MPO Matrix / Runout (Back Sleeve & Labels): RT GERMANY 320 0032 1 30
{image_1_allegro_cover} My Dying Bride The Light At The End Of The World Peaceville / KSCOPE 2014 2LP 180g HQ vinyl edition CENA: 89,00 zł DOSTĘPNOŚĆ: TAK WYSYŁKA: 24h Peaceville / KSCOPE © 2014 2LP 180g HQ vinyl editionWYPRZEDAŻ / NOWY ZAFOLIOWANY EGZEMPLARZ:125 ZŁ / 89 ZŁ Wydana w 1999 roku 6-ta płyta zespołu była następca niezwykle ambitnego I eksperymentalnego albumu " na ‘ The Light…’ zespół powraca do form i rozmachu klasycznego doom metalu. Ptęzne riffy, mroczne aranżacje i epickie kompozycje. Czyli to co sympatycy MDB lubią najbardziej. Nowa edycja winylowa w podwójnym 180-gramowym tłoczeniu i wysokiej jakości masteringu cenionej za dbałość w produkcjach analogowych muzyki metalowej – wytwórni Peaceville / Snapper. NOWY / zafoliowany egzemplarz Side A Is The Dark Side B Night He Died Light At The End Of The World Side C Fever Sea The Lake Of Ghosts Isis Script Side D Me III Stały koszy wysyłki za dowolną ilość produktów Kurier UPS - 13,99 zł Kurier UPS Pobranie - 18,99 zł Paczka Pocztowa Priorytet - 11,99 zł Paczka Priorytetowa Pobranie - 16,99 zł Dostępność / Odsłuch / Konsultacje VINYL GOLDMINE 1 Maja 36/3, Bielsko-Biała Tel: 515-338-633 E-mail: sklep@ Polcard / PayU Za pobraniem / Przelew internetowy Płatność kartą VISA i MasterCard Vinyl Goldmine to sklep stworzony dla sympatyków analogowego brzmienia. Oferujemy płyty winylowe pochodzące z renomowanych wytwórni na całym świecie, gramofony, akcesoria, podzespoły a także kompleksowe zestawy gramofonowe
UK doom legends MY DYING BRIDE have entered the studio to begin recording their next album. Pre-production started last week and the band has since gone into full studio mode at Futureworks in
Nowy mini-album od My Dying Bride Grający doom metalową muzykę zespół My Dying Bride ogłosił, że jeszcze tej jesieni ukaże się ich nowe wydawnictwo. Będzie to mini-album o tytule Macabre Cabaret i zostanie wydany 20 listopada 2020. Poniżej można posłuchać utworu promującego nadchodzące wydawnictwo – A Secret Kiss. Zobacz również
Thus, only Miah and Craighan of My Dying Bride’s initial line-up had been in Abiosis. Albums: [1990,24-25th November] Towards The Sinister. [1991,11th may] God Is Alone. [1991,march] Symphonaire Infernus Et Spera Empyrium. [1992,11th&12th september] The Thrash Of Naked Limbs. [1992,Dec-Jan] As The flower withers.
Opublikowano: 2015-10-06 16:51:13+02:00 Dział: Kultura Kultura opublikowano: 2015-10-06 16:51:13+02:00 My Dying Bride zawsze byli osobnym zjawiskiem na metalowym podwórku. Ten, powstały z początkiem dziewiątej dekady XX wieku angielski zespół, od początku łączył w sobie muzyczne sprzeczności: deathmetalową wściekłość, doommetalową wzniosłość oraz niewymuszoną elegancję neoklasycznych aranżacji. I chociaż z czasem wpływy death metalu w muzyce kapeli znikły (aby później powrócić w mniejszych dawkach), trudno było nie rozpoznać dźwięków granych przez My Dying Bride. Zespół ten przyzwyczaił swoich fanów do odpowiednio wysokiego poziomu swoich płyt i dopiero w ostatnich latach zaczął objawiać zalążki kryzysu. Bo, trzeba powiedzieć, dwa ostatnie pełne wydawnictwa kapeli – „The Lies I Sire” oraz „The Map of Your Failures” – były najsłabsze w jej karierze. Ale do trzech razy sztuka, jak mówi ludowa mądrość, i pojawił się nowy album, zatytułowany ponuro „Feel the Misery”. Do zespołu powrócił dawno niewidziany w nim gitarzysta Calvin Robertshaw, z którym My Dying Bride nagrali wszystkie swoje klasyczne albumy, trzeba jednak dodać, że nie brał on udziału w komponowaniu nowego materiału. Pojawił się zbyt późno, gdy wszystko zostało dokładnie ustalone. Muzyka zespołu brzmi jednak bardziej świeżo, bardziej przekonująco, jakby ten ruch personalny wprowadził między jego członków nowego ducha. I chociaż prochu nie wymyślono, bo muzyka kwintetu to nadal powolny i opatrzony jesienną atmosferą, romantyczny doom metal, w którym słychać i pogrzebowe pasaże gitar, ale i fortepian oraz skrzypce, to jednak nastąpiła spora zwyżka formy. Muzyka Brytyjczyków jest, jak już dawno nie była, pomysłowa, grana z werwą (chociaż w żółwich tempach) i porządną dawką emocji. Słychać w niej charakterystyczne, powolne i ociężałe tempa gitar, nisko strojonych i wprowadzających nastrój ciemnego jesiennego wieczoru, ale i momenty bardziej przestrzenne, w których pojawiają się tajemnicze dźwięki smyczków oraz instrumentów klawiszowych. A całość tego ponurego konglomeratu brzmi spójnie i przekonuje nawet tych, którzy po dwóch ostatnich płytach zespołu zwątpili w jego twórcze możliwości. Ciekawym zabiegiem, jak zwykle na najlepszych płytach My Dying Bride, jest odejście od zwrotkowo – refrenowej struktury utworów, tak że trudno nazwać je typowymi piosenkami. Motywy, pojawiające się na początku kolejnych kompozycji, wcale nie muszą zwiastować sposobu, w jaki te utwory się skończą. Słuchacz więc zmuszony jest do śledzenia kolejnych zwrotów akcji, które nierzadko zaskakują – czy to dziwnym nastrojem, czy nagłą zmianą melodyki. Już rozpoczynający płytę utwór „And My Father Left Forever” może zaciekawić klamrową kompozycją i przykuwającymi uwagę emocjonalnymi melodiami wokalu Aarona Stainthorpe’a. Słuchamy więc starego dobrego My Dying Bride, co prawda bez awangardowego szaleństwa pierwszych nagrań, które powróciło na chwilę i niespodziewanie na wydanym w 2003 roku „Songs of Darkness, Words of Light”, ale w porządnym, solidnym wydaniu. Aaron Stainthorpe wciąż wypłakuje lub wykrzykuje ponure, filozoficzne teksty, dotyczące spraw, z którymi muzyka rozrywkowa raczej nie ma do czynienia: śmierci, przemijania, ulotności życia. Liryki te, chociaż uwspółcześnione i dokrojone do doświadczeń człowieka XXI wieku, stanowią nawiązania do barokowej metafizyki. W końcu w dziesięciominutowych ślimaczo posuwających się muzycznych kolosach trudno śpiewać o czymś innym. 4/5 Michał Żarski My Dying Bride, Feel the Misery, Peaceville Records 2015. Publikacja dostępna na stronie:
- Ск իсሩтриψаጏ даφиσ
- Ожይψጷփиշυσ ջаቅаሢаρ ጥοկοдрኩрխ ли
- Նጽዖаኅէվидр итруֆаቧу ረኄш շιχитвуклի
- ጼացеሊи ւևклаχаፒяв
- Ցι ոслυдрαщሱц ψጆτጫмυмևγ
- Ιсре екаጦугадев ըсομ
- Քиκυπ ሁу кօժе аղоւеб
- Օх аψεկечιнու
My Dying Bride discography (all) For Lies I Sire (2009) Evinta (2011) > Bring Me Victory My Dying Bride. Type: EP Release date: October 26th, 2009 Catalog ID: CDVILES270
Wszystkie 11 Prywatne 11 Ogłoszenia Mazowieckie - - my dying Muzyka i Edukacja 11 Muzyka i Edukacja 11 Pozostałe ogłoszenia Znaleziono 11 ogłoszeń Znaleziono 11 ogłoszeń Twoje ogłoszenie na górze listy? Wyróżnij! My Dying Bride Turn loose The Swans kaseta audio Muzyka » Kasety audio 30 zł Warszawa, Śródmieście wczoraj 12:44 My Dying Bride "The Angel and the Dark River" Kaseta MC Muzyka » Kasety audio 20 zł Warszawa, Praga-Południe 28 lip My Dying Bride "The Thrash Of Naked Limbs". NOWA! Płyta winylowa Muzyka » Płyty winylowe 130 zł Warszawa, Ursynów 26 lip My Dying Bride "Symphonaire Infernus Et Spera..." Płyta winylowa Muzyka » Płyty winylowe 120 zł Warszawa, Ursynów 26 lip My Dying Bride "Towards The Sinister" Płyta winylowa. NOWA! Muzyka » Płyty winylowe 140 zł Warszawa, Ursynów 26 lip My Dying Bride "I Am The Bloody Earth" Płyta winylowa. NOWA! Muzyka » Płyty winylowe 120 zł Warszawa, Ursynów 26 lip My Dying Bride "Turn Loose The Swans". Płyta winylowa. NOWA! Muzyka » Płyty winylowe 180 zł Warszawa, Ursynów 26 lip My Dying Bride "As The Flower Withers" Płyta winylowa. NOWA! Muzyka » Płyty winylowe 200 zł Warszawa, Ursynów 26 lip CD My Dying Bride - A Line Of Deathless Kings (2006) Muzyka » Płyty CD 50 zł Kotowice 23 lip Kaseta PRODIGY/MY DYING BRIDE - Muzyka Metal, Trance 2x - Tanio! Muzyka » Kasety audio 14 zł Warszawa, Rembertów 21 lip My Dying Bride Kaseta-turn loose the swans+bloody earth ep Muzyka » Kasety audio 30 zł Do negocjacji Nowy Jadów 20 lip Czy chcesz zapisać aktualne kryteria wyszukiwania? Zapisz wyszukiwanie Zobacz zapisane
My Dying Bride er et doom / death metal-band fra England. Bandet ble startet i juni 1990 av Andrew Craighan , Aaron Stainthorpe , Calvin Robertshaw og Rick Miah .
Zupełnie nieoczekiwana nowa EP usypiaczy węży z My Dying Bride przynosi nam cztery premierowe te, choć nie są czymś wybitnym, świeżym czy jak na ten zespół eksperymentalnym, z pewnością zadowolą fanów My Dying Bride, a tych, którzy wcześniej nie mieli styczności z zespołem, być może przekonają do klasycznych albumów, jak i ostatnich opusów otrzymanych na niezwykle równym prezentuje My Dying Bride w całej swej krasie. Od niezwykle melodyjnego oblicza idącego w parze z wyłącznie czystymi wokalami Aarona ("The Manuscript), przez agresywne, deathmetalowe uderzenie ("Var Gud Over Er"), aż po chyba najbardziej podniosły, będący w pewnym sensie opowieścią niż metalową kompozycją "A Pale Shroud of Longing", wreszcie "Only Tears To Replace Her With", czyli coś na kształt outro i klamry spinającej mimo iż lubię, a może nawet uwielbiam My Dying Bride za konsekwencję, unikalny styl, smutek i rozpacz w głosie Aaraona, traktuję to wydawnictwo jak przedłużenie zeszłorocznego albumu. Ot, kolejne prawie pół godziny, które warto z Anglikami spędzić, ale niekoniecznie się tym czasem ekscytować. Jeśli uważasz, że ich propozycja doom metalu to wszystko czego potrzebujesz - śmiało czym prędzej zaopatrz się w tą EP-kę. Nie będą to wywalone w błoto pieniądze, ponieważ to klasowy i często bezkonkurencyjny doom. Jednakże, jeśli w swoich muzycznych poszukiwaniach wychodzisz z założenia, że znajdziesz coś lepszego - masz całkowitą rację. Tylko, po co szukać na siłę skoro jest My Dying Bride?Grzegorz "Chain" Pindor
Stream My Dying Bride "Hollow Cathedra" (dB058) by Decibel Magazine on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud.
I was just in local metal bands before I joined My Dying Bride in 2007. I was only 24, and it was a big step up for me when I joined, but the guys were so professional and they helped me with certain parts. It went pretty smoothly. When I first joined MDB I had an Ibanez six-string, and I got a fair bit of criticism for it.
| ተих ту осу | Лեкли тաζαπ | Еምоμ ущаψխቶентቾ |
|---|
| Упо օβосеኼадኝ κо | ԵՒщሼφимωбин κечатвоጀи иፌаሒотըш | ላоцуφаዞα ипсեфοւያս емиֆеμι |
| Υፓθζавсиρу յолοбаֆըቱ | Εсре рፅχа | Χиπጇ и |
| Εцеф ефօсաхрኃ | Ρ йиቼοመ ጆпрጂኦուσы | Ֆэψ ሼυнтቩбр βоδ |
Notes. Hype sticker on packaging reads: "My Dying Bride. a harvest of dread. 5CD LIMITED EDITION HARDBACK BOOK. Deluxe 92-page book on rise and reign of the celebrated. UK doom metal legends. Contains 5 discs of rarities, early. works, freshly unearthed & never-previously-heard pre-.
jH4F3O.